59. RECENZJA - paletki tartalette


Paletka Tartalette Toasted i in bloom
Znając oryginalne paletki od tartalette postanowiłam się skusić na dwie z AliExpress (wersję prawie 10x tańszą niż oryginał) i wcale nie żałuję. 
Cienie nie są wcale gorsze od oryginałów - są nieźle napigmentowane (swatche robiłam na suchej ręce), nie osypują się, są trwałe (cały dzień wytrzymują). Są tak wodoodporne, że nawet płyn micelarny miał z nimi problem. Paletka toasted zawiera kolory w ciepłych barwach, takich jesiennych, natomiast in bloom w chłodnych - zimowych. Ogółem jestem z nich zadowolona <3



Brak komentarzy: